Dlaczego mniej może czasem znaczyć więcej
Nie podlega wątpliwości, że żyjemy w świecie zalewającym nas ciągłymi możliwościami wyboru. Szczególnie, jeśli spojrzymy na rzeczy z pozoru błahe. Stojąc przed sklepowym regałem wybieramy jeden z kilkudziesięciu żeli pod prysznic, szukając spodni w galerii handlowej prawdopodobnie natkniemy się na kolejne dziesiątki, jeżeli nie nawet setki produktów, przez co znalezienie odpowiedniej pary może stać się prawdziwą udręką. Pomyślcie o wizycie w restauracji, w której możecie spróbować kuchni z każdego zakątka świata. Musicie zdecydować czy chcecie spróbować potrawy gruzińskiej, indyjskiej czy hawajskiej. Rekin czy kangur? Ryż czy makaron? Wchodząc na YouTube czy Spotify mamy dostęp do wszystkich utworów, jakie kiedykolwiek nagrano, bądź przynajmniej do większości. Tylko co wybrać, który wykonawca najlepiej pasuje do mojego humoru, który podkreśli nastrój?