UX vs Virtual Reality

Wir­tu­al­na rze­czy­wi­stość zaist­nia­ła już w latach sie­dem­dzie­sią­tych, tyle że na kart­kach papie­ru spod ręki „wiesz­czy” takich jak James J. Gib­son, John Zeisel czy Gaston Bache­lard. Na chwi­lę obec­ną Ocu­lus, HTC Vive czy Sam­sung Gear jest w peł­ni dostęp­ny dla prze­cięt­ne­go śmier­tel­ni­ka. Jak się może­cie domy­ślić, nie­sie to za sobą pew­ne kon­se­kwen­cje i wyzwa­nia dla pro­jek­tan­tów. Może­my powie­dzieć, że nasz użyt­kow­nik wcho­dzi w peł­ni w świat wir­tu­al­nej rze­czy­wi­sto­ści, albo raczej wpa­da w nie­go aż po sam czu­bek gło­wy. Dla­te­go też musi­my bar­dzo dobrze zro­zu­mieć ścież­ki użyt­kow­ni­ka, w świe­cie VR pożą­da­ne są jesz­cze więk­sze niż dotych­czas nakła­dy desi­gner­skiej empa­tii.

Wię­cej