Audyt ekspercki UX – dlaczego zwykle nie wystarczy?
Czym jest audyt ekspercki UX?
Audyt ekspercki UX czyli audyt użyteczności to często stosowana metoda analizy interfejsu mająca na celu wykrycie błędów i zaproponowanie metod ich rozwiązań. Pozornie metoda ta jest dużo bardziej opłacalna niż testy z użytkownikami, a równocześnie zapewnia dobre rezultaty. Pozornie.
Przeprowadzając audyt, ekspert wykorzystuje swoje doświadczenie, wiedzę z zakresu zasad użyteczności oraz odpowiednio dobraną metodę, aby wykryć błędy użyteczności w interfejsie. Audyt można przeprowadzać na różne sposoby:
- Analiza heurystyczna – polega na analizie interfejsu na podstawie zasad użyteczności (zwykle 10 heurystyk użyteczności Nielsena). Metoda ta pozwala na wyłapanie głównie niewielkich błędów i wymaga doświadczenia eksperta. Stosując tę technikę można stosować podejście sumatywne – przyznawać plusy i minusy, a następnie je sumować, dzięki temu możliwa jest analiza i porównanie kilku stron.
- Wędrówka poznawcza – w tej metodzie ekspert wciela się w postać docelowego użytkownika i porusza się po stronie ścieżkami, którymi prawdopodobnie on również by się poruszał. Takie podejście pozwala na wyłapanie błędów utrudniających przejście przez proces. Bez względu na to jak doświadczony jest ekspert, jego poruszanie się po interfejsie będzie jednak głęboko subiektywne.
- Lista kontrolna – to długa lista szczegółowych, ogólnie przyjętych zasad użyteczności. Taka lista, podobnie jak lista heurystyk, pozwala na analizę sumatywną, jest ona jednak bardziej obiektywna niż pozostałe metody. Szczegółowość listy sprawia, że część jej punktów nie sprawdzi się w analizie niektórych interfejsów. Wydawać by się mogło, że ta technika nie wymaga wiedzy eksperckiej, jednak zdecydowanie przydaje się ona w analizie kontekstu oraz przydatności danych zasad.
Co złego z audytem
Jakość audytu zależy od eksperta – audyt ekspercki, jak sama nazwa wskazuje, powinien być przeprowadzany przez eksperta. Przydatność jego spostrzeżeń zależy przede wszystkim od jego doświadczenia. Niestety, audyty eksperckie to zwykle zadania przekazywane stażystom i początkującym projektantom i badaczom użyteczności.
Jeden ekspert nie wystarczy – przede wszystkim ekspert się myli. Może przeoczyć istotne błędy lub oznaczyć jako błędne, elementy, które w kontekście danego interfejsu, dobrze się sprawdzają. Trudno też uniknąć subiektywnego podejścia podczas analizy, dlatego żeby zminimalizować ten efekt, przynajmniej 2 ekspertów powinno przeprowadzać analizę równolegle, a później skonfrontować ze sobą wyniki.
Ekspert to nie użytkownik – nieważne jak bardzo stara się ekspert, jego opinie to nie opinie docelowego użytkownika (chyba, że zalicza się do grupy docelowej). Wcielenie się w rolę użytkownika jest szczególnie trudne kiedy grupa docelowa ma niecodzienne zdolności intelektualne, zakres zainteresowań, wiedzę, czy zwyczaje.
Zbyt sztywne normy – audyt ekspercki, szczególnie taki przeprowadzany w środowisku akademickim, przeprowadzany jest z wykorzystaniem ścisłych zasad. Takie zasady nie odzwierciedlają sposobu korzystania z produktu przez użytkownika. Część z nich może być zbyt sztywna i prowadzić do niepotrzebnych zmian, podczas gdy te, które z perspektywy użytkownika są istotne, mogą zostać pominięte.
Łatwiej krytykować niż projektować – łatwo jest krytykować projekt nie znając jego założeń, trudności, czy potrzeb biznesowych. Czasem drobne błędy pojawiają się za zgodą projektantów, którzy wprowadzają dane rozwiązanie jako najlepsze z możliwych. Czas poświęcony na spisywanie błędów i rekomendacji, lepiej wykorzystać na utworzenie rozwiązań.
Fałszywe alarmy – nie wszystko co wygląda jak błąd musi być błędem. Coś co dla eksperta może być złym rozwiązaniem, może spełniać specyficzne potrzeby odbiorców. Reklama, która może zostać uznana za błąd zmniejszający zaufanie, może zwiększać sprzedaż i jednocześnie wcale nie wpływać negatywnie na użytkowników. Produkt to nie tylko użyteczność – to wiele nachodzących na siebie obszarów, które trudno zamknąć w sztywnych zasadach.
Kiedy audyt się przydaje
Jako wstęp do badań – dzięki audytowi możemy wyeliminować oczywiste błędy przed rozpoczęciem testów na użytkownikach. Dodatkowo wyniki pozwolą na określenie obszarów problemowych – dzięki temu, miejsca, które wydają się zawierać błędy użyteczności, mogą zostać szczególnie przeanalizowane podczas testów.
Jako uzupełnienie badań – problemy, które dostrzegane są w czasie testów dotyczą głównie trudności w wykonywaniu zadań. Drobne elementy, takie jak niespójne przyciski, czy nieodpowiednie etykiety mogą zostać niezauważone lub uznane za nieistotne przez uczestnika badania – audyt ekspercki przyda się, żeby wyłapać również takie niuanse.
Jako bieżąca i końcowa weryfikacja projektu – w czasie trwania procesu projektowego, na bieżąco mogą pojawiać się zmiany powodujące pojawienie się błędów użyteczności. W trakcie trwania projektu i po jego zakończeniu warto sprawdzać czy poprawki graficzne lub wdrożenie nie wpłynęły negatywnie na użyteczność projektu.
Audyt użyteczności – czy warto?
Jeżeli audyt będzie przeprowadzany przez doświadczonych profesjonalistów, którzy będą mieli dostęp do danych dotyczących docelowych użytkowników, a zauważone przez nich błędy zostaną zweryfikowane – jak najbardziej, warto przeprowadzić audyt ekspercki. W innym wypadku, lepiej zainwestować trochę więcej i otrzymać informacje od tych, którzy w rzeczywistości będą korzystać danego interfejsu – od użytkowników. Oba rozwiązania mają swoje mocne i słabe strony. Jeśli wahasz się co wybrać, zapraszamy do bezpłatnych konsultacji.
Krótko i na temat. Dzięki.
PS. Kiedy wracacie do blogowania? 🙂
powolutku, natomiast dzięki, że o nas pamiętasz