Projektowanie dla osób słabo czytających
Jak wynika z badań OECD, co drugi Polak nie rozumie prostego tekstu. Odczytanie informacji zawartej w ulotce reklamowej czy notatce prasowej przerasta możliwości wielu badanych. Polacy mają trudności ze zrozumieniem sensu informacji podawanych w telewizyjnych programach informacyjnych, nie potrafią zrozumieć instrukcji obsługi nawet prostych urządzeń, choćby żelazka. Aż czterech Polaków na dziesięciu nie umiało, po przeczytaniu informacji na opakowaniu aspiryny, odpowiedzieć na pytanie, przez ile dni można stosować lek. Polacy nie umieją wybrać najkorzystniejszego dla siebie kredytu, nie potrafią czytać tabel i wykresów. W jednym z testowych zadań trzeba było, na podstawie mapy pogody i tabel, odpowiedzieć na pytanie:
„O ile stopni jest dzisiaj cieplej w Bangoku niż w Seulu?” Zadanie to sprawiło trudność dużej grupie badanych. Polacy mają także kłopoty
z wyborem najkorzystniejszej oferty, jeśli mają do wyboru kilka produktów. Nie potrafią wyliczyć, czy korzystniej będzie wybrać tańszy, ale mniej wydajny proszek do prania, czy może droższy, ale starczający na dłużej?
Źródło:http://wiadomosci.onet.pl/1063123,2679,1,inteligentni_inaczej,kioskart.html
Jak widać problem niedostatecznego rozumienia czytanego tekstu jest
w Polsce, podobnie zresztą jak na całym świecie, bardzo rozpowszechniony. Trzeba pamiętać, że zazwyczaj nie chodzi o zupełny brak umiejętności czytania. Z Internetu korzystają osoby, które potrafią przeczytać tekst, ale jego zrozumienie przysparza im dużych trudności.
Unia Europejska liczy 500 milionów obywateli, z czego – jak się ocenia – 80 milionów ma kłopoty z czytaniem i pisaniem. Według wyników badań przeprowadzonych przez międzynarodowe blisko 40% Polaków nie rozumie tego, co czyta, a kolejne 30% rodaków rozumie, ale w niewielkim stopniu.
Źródło: http://www.rfi.fr/actupl/articles/104/article_5312.asp
Ze słabą umiejętnością czytania często idzie w parze niedostateczna umiejętność korzystania z Internetu czy komputera. Na przykład, osoby starsze zwykle nie są oswojone z oprogramowaniem, którego muszą używać wchodząc na strony internetowe. Wiele z nich ma trudności techniczne związane z korzystaniem z myszki. Ta grupa użytkowników może w ogóle nie wiedzieć, jak używać Internetu, w jaki sposób korzystać z odnośników, czy jak działa wyszukiwarka.
Badania pokazują, że osoby z niskimi umiejętnościami czytelniczymi, odczytują tekst inaczej niż osoby, które mają te umiejętności wykształcone i utrwalone. Osoby o niskich umiejętnościach nie są
w stanie przeczytać tekstu po prostu na niego patrząc. Muszą czytać słowo po słowie i często zatrzymują się na chwilę, próbując zrozumieć długi, złożony z wielu sylab wyraz.
Zatem osoby, które dobrze nie czytają skupiają się oddzielnie na każdym słowie i powoli przenoszą wzrok wzdłuż kolejnych linii tekstu. Czytając mogą nie zauważyć elementów osadzonych obok treści – tak mocno skupiają się nad swoim zadaniem.
Użytkownicy o małych zdolnościach czytelniczych nie skanują wzrokiem strony, czego konsekwencją są problemy z nawigowaniem. Osoba, która czyta płynnie, po szybkim spojrzeniu na listę elementów w nawigacji, wybierze tą, która ją zainteresuje. Osoba o słabych zdolnościach czytelniczych będzie musiała skupić się na każdej opcji. Brak umiejętności skanowania tekstu wzrokiem powoduje również problemy z przewijaniem strony. Słabo czytającym osobom trudno jest jednocześnie przewijać stronę i sprawdzać, czy już została odnaleziona właściwa treść.
Użytkownicy o małych zdolnościach czytelniczych niechętnie korzystają z wyszukiwarki, ponieważ wyszukiwanie wymaga znajomości pisowni wyrazów. Wyszukiwarka może również przysporzyć problemów osobom starszym, które nie są przyzwyczajone do korzystania z klawiatury i przy wpisywaniu wyrazów w okienko dialogowe mogą robić czysto mechaniczne błędy polegające na pominięcie znaku, powtórzeniu, wstawieniu niewłaściwego znaku, wstawienie wielkiej litery zamiast małej, myleniu kolejności liter lub wpisywaniu innych liter niż te, z których jest zbudowany wyraz.
Dlatego projektując dla osób słabo czytających warto zastosować się do kilku wskazówek:
Należy:
- Układać informacje według ważności. Najważniejsze treści należy umieścić na górze strony, tak by mieć gwarancje, że istotne informacje dotrą szybko, nawet do słabo czytającego i, w związku
z tym, niecierpliwego użytkownika. Wszystkie ważniejsze informacje powinny być umieszczone nad linią zanurzenia. - Unikać teksu, który porusza się lub zmienia. Tekst statyczny łatwiej się czyta. Zastosowanie się do tego wskazania może pomóc również obcokrajowcom, którzy aby zrozumieć znaczenie wyrazu, muszą dodatkowo sprawdzić słowo w słowniku.
- Uprościć wygląd strony. Umieścić ważne elementy w jednej kolumnie. Dzięki temu użytkownicy nie będą musieli zaprzątać swojej uwagi dodatkowymi podziałami. Ta rada pomoże również użytkownikom słabo widzącym oraz użytkownikom korzystającym z urządzeń mobilnych.
- Uprościć nawigację. Jasne i dobrze skonstruowane menu główne pomoże użytkownikom zrozumieć, co mogą zrobić na stronie
i sprawi, że nie będą zmuszeni do skanowania strony wzrokiem
w poszukiwaniu możliwych opcji lub zawartości. - Zoptymalizować wyszukiwarkę. Wyszukiwarka powinna być tolerancyjna na błędy w tekście, powinna być wyposażona
w system podpowiedzi ułatwiający osobom starszym, które mają problemy z obsługą klawiatury, korzystanie z funkcji wyszukiwania.
Treść jest najważniejszym elementem strony internetowej i należy pamiętać, że witryny są odwiedzane i używane przez bardzo różnicowych odbiorców. Oczywiście, stron zorientowanych na biznes, gdzie grupą docelową są osoby z wyższym wykształceniem, nie warto projektować pod kątem słabo czytających użytkowników. Jednak już na stronach komercyjnych, a co ważniejsze, na stronach rządowych, czy o tematyce społecznej należy liczyć się z tym, że pojawią się osoby, które czytają słabo, które nie lubią czytać i którym nawet z pozoru prosty tekst może sprawić problemy. Strony skierowane do całego społeczeństwa nie mogą wykluczać osób słabo czytających i dlatego strony rządowe, urzędów, szpitali, banków itp. powinny zawierać treści napisane i przedstawione tak by zminimalizować problem gorzej czytających i słabiej rozumiejących tekst użytkowników.
Źródła:
http://www.useit.com/alertbox/20050314.html
http://iat.ubalt.edu/summers/papers/intercom%20making%20web%20friendlier.pdf
Ania
Ciekawy przegląd. Zastanawiam się, w jaki sposób można by testować serwisy na “słabo czytających”. Wszystko rozbija się o rekrutację, bo jak ich znaleźć? Problemy z czytaniem mają np. ludzie z dysleksją, ale dysleksja to nie analfabetyzm funkcjonalny…
Skoro problem dotyczy 50% spoleczenstwa, to z rekrutacja nie powinno byc problemow 😉 A tak powaznie, to artykul podaje kilka sposobow ‘wykrywania’ analfabetyzmu funkcjonalnego: ulotka, instrukcja, tabela, wykres, itp. Wybierz najpierw tuzin potencjalnych uzytkownikow seriwsu, daj im tekst/wykres, zadaj pytania na zrozumienie i 6 najgorszych to Twoi nowi testerzy 🙂