Android – wzorce projektowe a user experience

Andro­id jest już od dłuż­sze­go cza­su doj­rza­łą plat­for­mą a udział w ryn­ku urzą­dzeń z tym sys­te­mem wyno­si obec­nie w USA 38%, w Pol­sce oko­ło 17% . Wer­sja Andro­ida 1.0 poja­wi­ła się w 2008 (pierw­szym urzą­dze­niem wypo­sa­żo­nym w ten sys­tem ope­ra­cyj­ny był HTC Dre­am sprze­da­wa­ny w więk­szo­ści kra­jów Euro­py od począt­ku 2009) i od tam­te­go cza­su była suk­ce­syw­nie roz­wi­ja­na. Mimo tego, bra­ko­wa­ło przez dłuż­szy czas ofi­cjal­nych wytycz­nych doty­czą­cych pro­jek­to­wa­nia inter­fej­sów na tą plat­for­mę, podob­nych do tych jakie zapew­nia Apple w swo­ich iOS Human Inter­fa­ce Guide­li­nes. Zawar­te tam infor­ma­cje i wska­zów­ki pozwa­la­ją na two­rze­nie apli­ka­cji, któ­rych wygląd i zacho­wa­nie jest spój­ne i zgod­ne z wizją fir­my – takie holi­stycz­ne podej­ście do pro­jek­to­wa­nia na tą plat­for­mę jest dobrym roz­wią­za­niem, jeże­li chce się zapew­nić użyt­kow­ni­kom pewien kom­fort użyt­ko­wa­nia urzą­dze­nia i korzy­sta­nia z apli­ka­cji stwo­rzo­nych przez róż­ne fir­my.

W przy­pad­ku Andro­ida czę­sto narze­ka­no na brak tego typu doku­men­ta­cji, któ­rą moż­na się wspo­móc pod­czas pro­jek­to­wa­nia apli­ka­cji. Wraz ze wzro­stem zna­cze­nia tej plat­for­my na ryn­ku, poja­wi­ła się potrze­ba usank­cjo­no­wa­nia pew­nych stan­dar­dów doty­czą­cych pro­jek­to­wa­nia – co w kon­se­kwen­cji może zre­du­ko­wać poja­wia­ją­ce się roz­bież­no­ści. Sytu­acja zaczę­ła się zmie­niać od 2010 (roz­po­czę­cie prac nad uspój­nie­niem wizji plat­for­my z punk­tu widze­nia użyt­kow­ni­ka) i na ofi­cjal­nej stro­nie developers.android.com wid­nie­ją już wytycz­ne doty­czą­ce pożą­da­nych dla tej plat­for­my spo­so­bów inte­rak­cji oraz wyglą­du inter­fej­su. Z dru­giej stro­ny wpro­wa­dze­nie tego typu wytycz­nych może jawić się jako naru­sze­nie otwar­to­ści plat­for­my i swo­bo­dy pro­jek­to­wa­nia.

Moż­na więc posta­wić pyta­nie, któ­ra dro­ga jest wła­ści­wa: peł­na otwar­tość czy restryk­cyj­na poli­ty­ka pro­jek­to­wa­nia UI? Apple może się jawić jako ‘tyran’ ogra­ni­cza­ją­cy swo­bo­dę i kre­atyw­ność twór­ców. Jed­nak, jak  zauwa­żył Simon Whi­te: „you don’t beco­me a brand with such UX impact witho­ut having strict con­trols on what appli­ca­tion deve­lo­pers can do on your plat­form. Google is argu­ably more open than Apple, but they pay the pri­ce in a sli­gh­tly less cohe­rent user expe­rien­ce in the­ir third-par­ty apps.”

Głów­nym pro­ble­mem jaki poja­wia się pod­czas pro­jek­to­wa­nia apli­ka­cji na Andro­ida jest zróż­ni­co­wa­nie urzą­dzeń w obrę­bie plat­for­my – HTC, Sam­sung i inne fir­my wypusz­cza­ją smart­fo­ny o róż­nych wiel­ko­ściach ekra­nu i roz­dziel­czo­ściach. Docho­dzi do tego pozor­nie banal­na spra­wa wyglą­du same­go urzą­dze­nia, dostęp­nych przy­ci­sków, spo­so­bu ich ozna­cze­nia itp.

W arty­ku­le opu­bli­ko­wa­nym w UXMat­ters wyróż­nio­ne zosta­ły trzy pozio­my mobil­ne­go user expe­rien­ce: sprzę­to­we, sys­te­mo­we i apli­ka­cji. W przy­pad­ku Andro­ida moż­na zauwa­żyć przede wszyst­kim nie­spój­ność na pozio­mie sprzę­to­wym (róż­no­rod­ność urzą­dzeń pocią­ga za sobą wspo­mnia­ne wcze­śniej zróż­ni­co­wa­nie w wyglą­dzie i funk­cjo­nal­no­ściach, róż­nych roz­mia­rach ekra­nu, dostęp­nych przy­ci­skach) – powo­du­je to, że czę­sto zmia­na urzą­dze­nia jest zwią­za­na z dra­stycz­nie odmien­nym doświad­cze­niem pod­czas korzy­sta­nia z nie­go (cze­go nie moż­na powie­dzieć zmie­nia­jąc  iPho­na 3 na  4 – ok, są róż­ni­ce ale nie trze­ba się uczyć na nowo jak posłu­gi­wać się urzą­dze­niem).

Nie to jest jed­nak naj­więk­szym pro­ble­mem Andro­ida. Pro­ble­mem jest brak spój­no­ści UI pomię­dzy apli­ka­cja­mi dzia­ła­ją­cy­mi na tej plat­for­mie,  co w dużej czę­ści było wyni­kiem bra­ku ofi­cjal­nych guideline’ów  doty­czą­cych spo­so­bu pro­jek­to­wa­nia.  Nie­ogra­ni­cza­ni przez wytycz­ne pro­jek­tan­ci i dewe­lo­pe­rzy potra­fi­li w rezul­ta­cie two­rzyć na Andro­ida skraj­nie odmien­ne pod wzglę­dem inter­fej­su apli­ka­cje, któ­rych obsłu­gi musie­li się za każ­dym razem na nowo uczyć skon­fun­do­wa­ni użyt­kow­ni­cy (celo­wo tro­chę prze­ja­skra­wiam sytu­ację, ale porów­nu­jąc UI róż­nych apli­ka­cji na iOS i Andro­ida nie spo­sób nie zauwa­żyć spój­no­ści UI tego pierw­sze­go). Zawio­dło więc w przy­pad­ku Andro­ida to, co jest bar­dzo pil­no­wa­ne od począt­ku w przy­pad­ku pro­duk­tów Apple’a – dostar­cze­nie użyt­kow­ni­ko­wi prze­wi­dy­wal­ne­go (w pozy­tyw­nym sen­sie) inter­fej­su i spój­ne­go zacho­wa­nia róż­nych apli­ka­cji w obrę­bie plat­for­my.

Co wię­cej – w kon­se­kwen­cji  bra­ku reguł pro­jek­to­wych, pod­czas pro­jek­to­wa­nia czę­sto wyko­rzy­sty­wa­no roz­wią­za­nia z innych plat­form np. iOS. Nie zawsze jest to dobre podej­ście, ponie­waż kon­wen­cje w Andro­idzie są inne. Przy­kła­dem może być cho­ciaż­by przy­cisk ‘back’, któ­ry zawsze jest widocz­ny i dostęp­ny w urzą­dze­niach z tym sys­te­mem – jako fizycz­ny lub cyfro­wy przy­cisk. Nie jest więc koniecz­ne umiesz­cza­nie go w apli­ka­cjach np. na gór­nej bel­ce, tak jak ma to miej­sce w apli­ka­cjach na iPhone’a.

Waż­nym ele­men­tem usta­la­nia stan­dar­dów pro­jek­to­wa­nia inter­fej­sów są wzor­ce pro­jek­to­we. Czym one są? Pod­czas two­rze­nia inter­fej­su pro­jek­tant napo­ty­ka sze­reg pro­ble­mów zwią­za­nych z róż­ny­mi ele­men­ta­mi apli­ka­cji – mogą one być zwią­za­ne np. z wpro­wa­dza­niem danych lub nawi­ga­cją. Wzo­rzec jest pew­nym ogól­nym roz­wią­za­niem czę­sto wystę­pu­ją­ce­go pro­ble­mu.  Kie­dy war­to korzy­stać ze wzro­ców? Wte­dy, kie­dy poja­wia się pro­blem na któ­ry dany wzo­rzec jest odpo­wie­dzią. I nie czę­ściej – nie nale­ży roz­wią­zy­wać pro­ble­mów, któ­re nie ist­nie­ją;)

Dla­cze­go war­to korzy­stać z wzor­ców? Choć­by dla utrzy­ma­nia spój­no­ści mię­dzy apli­ka­cja­mi , aby użyt­kow­nik intu­icyj­nie wie­dział cze­go może się spo­dzie­wać, jakie akcje pod­jąć, co może zro­bić. Wyko­rzy­sta­nie wzor­ców spra­wia, że apli­ka­cja wyda­je się użyt­kow­ni­ko­wi zna­na i prze­wi­dy­wal­na. Poza tym zna­jo­mość wzor­co­wych roz­wią­zań jest dobrym wstę­pem do zro­zu­mie­nia spe­cy­fi­ki dane­go śro­do­wi­ska i pro­jek­to­wa­nia opty­mal­ne­go user expe­rien­ce dla użyt­kow­ni­ków.

Poni­żej lista wybra­nych wzor­ców, któ­rych wyko­rzy­sta­nie jest reko­men­do­wa­ne przez Google:

Dash­bo­ard – punkt star­to­wy apli­ka­cji. Roz­wią­zu­je pro­blem nawi­go­wa­nia do głów­nych sek­cji w obrę­bie apli­ka­cji.  Infor­mu­je użyt­kow­ni­ka co moż­na zro­bić w tej apli­ka­cji. Powin­ny się tam zna­leźć skró­ty mak­sy­mal­nie do 6 sek­cji. Ponie­waż jest to jeden z pierw­szych ekra­nów jakie widzi użyt­kow­nik, waż­ne jest aby dash­bo­rad był atrak­cyj­ny wizu­al­nie –o tym, że pierw­sze wra­że­nie jest istot­ne, już kie­dyś pisa­li­śmy.

Action­bar – wzo­rzec cha­rak­te­ry­stycz­ny dla Andro­ida – podob­ny do paska nawi­ga­cyj­ne­go na stro­nach inter­ne­to­wych (umiesz­czo­ny u góry ekra­nu, z logo po lewej oraz glo­bal­ny­mi ele­men­ta­mi nawi­ga­cyj­ny­mi po pra­wej). Zapew­nia mecha­nizm powro­tu do stro­ny głównej/startowej (poprzez logo) i pod­kre­śla głów­ne funk­cjo­nal­no­ści. Nie powi­nien być uży­wa­ny do kon­tek­sto­wych akcji.

Quick Actions – wyska­ku­ją­cy pop-up z menu kon­tek­sto­wym. Do wyko­rzy­sta­nia w przy­pad­ku poje­dyn­czych ele­men­tów takich jak np. zdję­cia z któ­ry­mi moż­na coś dalej zro­bić – dodać do ulu­bio­nych, podzie­lić się ze zna­jo­my­mi itp.

 

Wid­get – wspo­ma­ga apli­ka­cję pozwa­la­jąc na wyświe­tle­nie okre­ślo­nych powiadomień/informacji na pul­pi­cie użyt­kow­ni­ka. Pozwa­la użyt­kow­ni­ko­wi dosto­so­wać pul­pit do swo­ich pre­fe­ren­cji.

Search­bar – pasek wyszu­ki­wa­nia zako­twi­czo­ny u góry ekra­nu daje użyt­kow­ni­ko­wi moż­li­wość szyb­kie­go zna­le­zie­nia pożą­da­nej infor­ma­cji

Wię­cej infor­ma­cji znaj­dzie­cie na http://developer.android.com/index.html. Ale koniec koń­ców, aby stwo­rzyć coś ory­gi­nal­ne­go, czę­sto trze­ba pew­ne sche­ma­ty i wytycz­ne łamać:)

3 odpowiedzi
  1. Ulotki
    Ulotki says:

    A ja będąc przez kil­ka lat wier­ny noki uwa­ża­łem że Sym­bian nie jest taki zły jak go opi­su­ją i że zachwa­la­nie Andro­ida jest lek­ką prze­sa­dą. Po jakimś cza­sie uzna­łem że war­to spró­bo­wać cze­goś nowe­go – zmie­ni­łem tele­fon na HTC. I przy­zna­ję rację – Andro­id to naj­lep­szy sys­tem jaki do tej pory wymy­ślo­no. Widzia­łem już Winows Mobi­le czy Bade ale od Andro­ida są duuuużo gor­sze. A sym­bian z któ­rym zży­łem się przez lata to jeż histo­ria. Czy wycho­dzą jesz­cze jakieś tele­fo­ny Noki z tym sys­te­mem ? 🙂

    Odpowiedz

Odpowiedz

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Odpowiedz na „tanie latanieAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *