Budowanie produktu interaktywnego – UX to nie wszystko
Transformacja User Experience
Czytając tytuł tego artykułu, być może, u części z Was pojawi się czerwona lampka – zaraz, zaraz… to jest blog o projektowaniu, Usability i User Experience , a jeden z autorów pisze „UX to nie wszystko…”? ? Dokładnie. UX to nie wszystko… A przynajmniej taki jakim aktualnie go rozumiemy. Chcemy czy nie, UX ewoluuje.
Usability umarło*…
Na pewno wiele osób pamięta jeszcze czasy usability. Kilka, kilkanaście lat temu mówiliśmy głównie o usability i użyteczności. Nazywaliśmy się specjalistami ds. użyteczności. Czytaliśmy książki takie jak „Usability w e-biznesie” T. Karwatki. Tłumaczyliśmy koncepcje user-centred design. Ewangelizowaliśmy całe zespoły i organizacje w kierunku tego, że użyteczność w wytwarzanych produktach jest ważna i naprawdę przynosi wymierne korzyści.
Jednak bardzo szybko, wraz z rozwojem nowych technologii, zrozumieliśmy, że użyteczność (czyli pewnego rodzaju ergonomia) to nie wszystko. 10 heurystyk Nielsena to za mało, aby budować rewelacyjne produkty. Użytkownicy i klienci korzystający z naszych rozwiązań potrzebują i wymagają od nas czegoś więcej.
Na polski rynek wszedł nowy termin – User Experience, określający nie tylko użyteczność, ale całość wrażeń jakie doświadcza użytkownik w momencie interakcji z produktem. W tym samym czasie słowo Usability zostało zastąpione krótkim UX. Swoją drogą. Piękne określenie – „całość wrażeń jakie doświadcza użytkownik”. A osobą, która jest odpowiedzialna za UX w projekcie jest oczywiście UX designer.
Jednak tutaj pojawia się fundamentalne pytanie: Czy na pewno UX designer jest osobą, która jest w stanie zaprojektować „całość wrażeń” produktu? Czy tylko ta jedna osoba w projekcie jest odpowiedzialna za UX? Odpowiedź brzmi – NIE. Żaden projektant UX nie jest w stanie „ogarnąć” całego produktu.
User Experience umiera*…
Perspektywa UX designera jest mi bardzo dobrze znana. Sam zaczynałem jako projektant User Experience. Czyli co właściwie robiłem? Oczywiście projektowałem „całość wrażeń” produktu – przynajmniej tak mi się wydawało.
A konkretniej? Co robi UX designer?
Poniżej krótka lista często powtarzających się zadań i obowiązków w ofertach pracy:
- Badanie potrzeb użytkowników
- Przygotowywanie i prowadzenie badań (testów) z udziałem użytkowników
- Projektowanie architektury informacji
- Tworzenie makiet i prototypów
- Projektowanie interakcji
Ogólnie zauważyłem, że często UX designerzy zamykają się w powyższych obszarach, broniąc się przed wyjściem ze swojej „strefy komfortu”. Mnie osobiście, w tym zestawieniu czegoś jednak zaczęło brakować… Brakowało mi spojrzenia na projektowany produkt z szerszej perspektywy. Przede wszystkim z perspektywy biznesowej i technologicznej.
Zadawałem sobie wiele pytań:
- Czy budujemy właściwy produkt?
- Czy ten produkt rzeczywiście odpowiada na potrzeby swoich odbiorców?
- Jakie problemy biznesowe rozwiązuje pracując na tą funkcjonalnością?
- Jak wygląda ROI nowego modułu, nad którym pracuję?
- Jaki jest efekt wdrożonych zmian, nad którymi wspólnie z zespołem pracowałem?
- Jak mogę udoskonalić User Experience produktu wykorzystując nowe technologie?
Zacząłem zgłębiać temat… I zrozumiałem, że za UX nie jest odpowiedzialna tylko jedna osoba – UX designer. UX produktu to praca wielu osób, o różnych specjalnościach, z różnych obszarów – strategii, designu, technologii, contentu, marketingu… Pracując wspólnie wnoszą do projektu odmienne perspektywy, pomysły i najlepsze rozwiązania. To właśnie połączenie tych wszystkich obszarów finalnie buduje sukces produktu.
…ale to wymaga również efektywnej komunikacji UX designera, na wielu z powyższych obszarów ?
…następca UX to Product Thinking
Jak mawiał Leonardo di Caprio w filmie „Incepcja” – „We need to go deeper”.
Tak samo my, osoby odpowiedzialne za sukces produktu, musimy wejść głębiej w projektowany produkt. Poznać różne jego aspekty, aby móc zaproponować najlepsze rozwiązania i najlepszy możliwy UX.
W 2016 roku Facebook w swojej aplikacji mobilnej przedstawił rozwiązanie, które umożliwia osobom niewidomym i niedowidzącym usłyszenie tego, co znajduje się zdjęciach zamieszczanych na portalu. Rozwiązanie to powstało dzięki zastosowaniu algorytmów sztucznej inteligencji (AI), które są w stanie rozpoznać obiekty na zdjęciu (np. niebo, drzewa, ludzi).
https://www.facebook.com/zuck/videos/10102456212502251/
Dla 285 milionów użytkowników niewidomych i niedowidzących na całym świecie jest to niesamowity poziom User Experience – są w stanie zobaczyć zdjęcia! Myślę, że nie byłoby to możliwe bez udziału świetnego, interdyscyplinarnego zespołu, który był świadomy użytkowników, biznesu i technologii. Podobnie my, osoby odpowiedzialne za User Experience produktu powinniśmy poszerzać swoje obszary zainteresowania. Możliwości jest naprawdę wiele – książki, artykuły, szkolenia (polecam nasze nowe szkolenie „Product Thinking”), meetup’y , konferencje czy po prostu rozmowy z kolegami/koleżankami z pracy.
A to wszystko po to, aby myśleć bardziej produktowo.
* przynajmniej w takiej formie, w jakiej to pojęcie do tej pory znaliśmy.
Tak samo jak usability jest częścią UX, w taki sam sposób UX z kolei jest częścią CX (customer experience), na który składają się czynniki wspomniane przez Ciebie jak i to, co się dzieje już po użyciu/wykorzystaniu produktu.
UX akurat ten krok pomija i skupia się jedynie na bieżącej interakcji z oiektem pod dowolną postacią.
I tu właśnie pojawia się wspomniany zwrot – “we need to go deeper”.
Marek, Tak, dokładnie. Jednak pomiędzy UX a CX wstawiłbym jeszcze Product Thinking. Na Customer Experience składa się całość wrażeń jaką doświadcza Klient w kontakcie z naszą marką. Marka natomiast, to z reguły nie jeden produkt, a wiele różnych produktów i punktów styku (np. aplikacja mobilna, serwis www), które dopełniając się tworzą CX. W tym artykule poruszyłem właśnie temat spojrzenia na tą jedną część składową – produkt. O Customer Experience pewnie powstaną jeszcze artykuły:)