Szybkie testy w metodyce UCD

Jak wszy­scy dobrze wie­my, UCD jest pro­ce­sem ite­ra­cyj­nym, w któ­rym potrze­by i wyma­ga­nia koń­co­we­go użyt­kow­ni­ka są szcze­gó­ło­wo ana­li­zo­wa­ne na każ­dym eta­pie pro­ce­su pro­jek­to­we­go.
Przy odkry­wa­niu tych potrzeb, do dys­po­zy­cji pro­jek­tan­tów jest wie­le róż­ne­go rodza­ju metod. Jed­nak chy­ba naj­czę­ściej wyko­rzy­sty­wa­ną meto­dą są testy z użyt­kow­ni­ka­mi oraz jak­że popu­lar­ny już od jakie­goś cza­su eyetrac­king. Meto­dy bar­dzo sku­tecz­ne, ale i cza­so­chłon­ne. Zarów­no w „zwy­kłych” bada­niach z użyt­kow­ni­ka­mi, jak i w eyetrac­kin­gu, pro­jek­tan­ci muszą przy­go­to­wać sce­na­riusz testów, zna­leźć i zre­kru­to­wać odpo­wied­nich uczest­ni­ków, umó­wić się z nimi na dany dzień (gdyż nie każ­dy dzień im pasu­je), a następ­nie prze­pro­wa­dzić wła­ści­we testy ser­wi­su. Taki pro­ces trwa. Jeśli nie korzy­sta­my z zewnętrz­nej fir­my rekru­tu­ją­cej uczest­ni­ków, naj­czę­ściej wyni­ki testów uzy­sku­je­my po ponad tygo­dniu naszej pra­cy (mini­mum). To czę­sto trwa zbyt dłu­go, zwłasz­cza gdy pra­cu­je­my Agile’owo w krót­kich sprin­tach. Dodat­ko­wo meto­da ta kosz­tu­je, gdyż zawsze musi­my pamię­tać o tym, iż użyt­kow­ni­cy, któ­rzy poświę­ci­li nam swój czas powin­ni być wła­ści­wie nagro­dze­ni.
Co więc zro­bić w takim przy­pad­ku? Gdy nie mamy cza­su, a czę­sto i budże­tu na „peł­ne” testy z użyt­kow­ni­ka­mi.

Z pomo­cą przy­cho­dzą alter­na­tyw­ne meto­dy badań.

Poni­żej zbiór kil­ku naj­po­pu­lar­niej­szych tech­nik.

 

    • Ankiety

Jest to pro­sta i popu­lar­na meto­da, dzię­ki któ­rej pozna­my opi­nię naszych użyt­kow­ni­ków, ich pre­fe­ren­cje i pomy­sły. Sto­so­wa­na jest naj­czę­ściej w pierw­szej fazie pro­jek­tu, przy ana­li­zie wyma­gań użyt­kow­ni­ków.

Ankie­ty może­my przy­go­to­wać i umie­ścić zarów­no w Inter­ne­cie, jak i poza nim. Jed­nak szcze­gól­nie szyb­kie i łatwe ankie­to­wa­nie odby­wa się wła­śnie w sie­ci. Dzię­ki narzę­dziom dostęp­nym w Inter­ne­cie może­my w sto­sun­ko­wo krót­kim cza­sie zebrać wie­le cen­nych infor­ma­cji zwrot­nych.

Przed zapro­jek­to­wa­niem ankie­ty musisz odpo­wie­dzieć sobie na pyta­nie „Cze­go chciałbym/łabym się dowie­dzieć?”, uła­twi Ci to opra­co­wa­nie wła­ści­wych pytań, jak i dal­szą pra­cę.

Zarów­no poszcze­gól­ne pyta­nia jak i cała ankie­ta powin­na być napi­sa­na pro­stym i zwię­złym języ­kiem, bez zbęd­nej, spe­cja­li­stycz­nej ter­mi­no­lo­gii. Pod­czas pro­jek­to­wa­nia ankie­ty zadbaj o to, aby była ona moż­li­wie jak naj­krót­sza i zabie­ra­ła respon­den­to­wi jak naj­mniej cen­ne­go cza­su.

Przy two­rze­niu ankie­ty mamy do wybo­ru trzy typy pytań – obiek­tyw­ne, subiek­tyw­ne i otwar­te. Każ­dy zestaw ma pew­ne wady i zale­ty. Pyta­nia obiek­tyw­ne (np. „W jakim jesteś wie­ku?”) są krót­kie, zwię­złe i zgod­ne z fak­ta­mi, ale powierz­chow­ne. Pyta­nia subiek­tyw­ne (np. „Jak oce­niasz ten ser­wis?”) z regu­ły odzwier­cie­dla­ją indy­wi­du­al­ne odczu­cia respon­den­ta, któ­re nie zawsze muszą paso­wać do odpo­wie­dzi  jakie prze­wi­dzie­li­śmy. Dają za to łatwe do ana­li­zy wyni­ki. Trze­ci typ to pyta­nia, któ­re dają użyt­kow­ni­ko­wi peł­ną swo­bo­dę odpo­wie­dzi. Są jed­nak trud­ne i cza­so­chłon­ne pod­czas ana­li­zy. W trak­cie ukła­da­nia pytań i wybie­ra­nia ich typu nale­ży mieć te ogra­ni­cze­nia i moż­li­wo­ści na uwa­dze.

Dodat­ko­wo, pamię­taj, aby w ankie­cie nie wystę­po­wa­ły pyta­nia suge­ru­ją­ce jakąś odpo­wiedź, np. „Jak bar­dzo podo­bał Ci się ten ser­wis?”.

Po uło­że­niu wstęp­nej wer­sji pytań, poproś zna­jo­me­go, aby ją wypeł­nił i wska­zał ewen­tu­al­ne błę­dy. Zaob­ser­wuj tak­że ile cza­su zaję­ło mu wypeł­nie­nie two­jej ankie­ty.

Teraz możesz prze­pro­wa­dzić już wła­ści­we bada­nie.

W Inter­ne­cie znaj­dzie­my spo­ro ser­wi­sów, w któ­rych może­my umie­ścić naszą ankie­tę, a następ­nie wysłać ją do ankie­to­wa­nych osób. O respon­den­tów war­to popro­sić same­go klien­ta, gdyż czę­sto to wła­śnie on posia­da spo­rą bazę swo­ich odbior­ców.

 

    • Testy 5s

W tej meto­dzie wyświe­tla­my użyt­kow­ni­ko­wi przez 5 sekund ser­wis i spraw­dza­my co zapa­mię­ta. Jest to bar­dzo szyb­ka i pro­sta meto­da bada­nia z użyt­kow­ni­ka­mi, pozwa­la­ją­ca okre­ślić, któ­re ele­men­ty inter­fej­su zwra­ca­ją szcze­gól­ną uwa­gę użyt­kow­ni­ka w pierw­szych sekun­dach inte­rak­cji z pro­duk­tem.

Testy 5s to tech­ni­ka bar­dzo ela­stycz­na. Może­my ją prze­pro­wa­dzić na każ­dym eta­pie pro­ce­su pro­jek­to­wa­nia. Do bada­nia może­my wyko­rzy­stać zarów­no pierw­sze pro­to­ty­py papie­ro­we, pro­jek­ty gra­ficz­ne jak i w peł­ni goto­wy, final­ny pro­dukt.

Meto­dę tą może­my sto­so­wać zarów­no z wpro­wa­dze­niem kon­tek­stu uży­cia jak i bez.

W tej pierw­szej z opcji, pro­si­my użyt­kow­ni­ka, aby wyobra­ził sobie sytu­ację, w któ­rej szu­ka np. infor­ma­cji o bile­tach lot­ni­czych do Lon­dy­nu, wpi­su­je taką fra­zę w wyszu­ki­war­ce i kli­ka pierw­szy odno­śnik wyni­ku. Następ­nie wyświe­tla­my mu (przez 5s) nasz ser­wis i zada­je­my pyta­nia, np. „Co uda­ło Ci się zapa­mię­tać?”, ”Jaki ele­ment szcze­gól­nie zwró­cił Two­ją uwa­gę?” itp.

Dru­gą moż­li­wo­ścią jest pre­zen­ta­cja pro­jek­tu, a w dal­szej czę­ści zada­nie pytań typu „Jak myślisz, cze­go doty­czył ten ser­wis?”, „Któ­ry z ele­men­tów był naj­waż­niej­szy?”.

Narzę­dzia do łatwe­go prze­pro­wa­dza­nia testów 5s moż­na zna­leźć w Inter­ne­cie, pole­cam FiveSecondTest.com oraz Clue. Apli­ka­cja wyge­ne­ru­je nam link, któ­ry następ­nie może­my opu­bli­ko­wać na Facebook’u, Twit­te­rze lub wysłać mailem do naszych respon­den­tów.

 

    • „Partyzanckie” testy użyteczności

Testy „par­ty­zanc­kie” są nie­for­mal­nym rodza­jem testów z użyt­kow­ni­ka­mi. Prze­pro­wa­dza się je w natu­ral­nych warun­kach, np. w kawiar­niach, gale­riach, dwor­cach kole­jo­wych. Pole­ga­ją na pro­sze­niu wybra­nych osób o wyra­że­nie opi­nii na temat pro­jek­tu.

Wyko­nu­je się je naj­czę­ściej, gdy w budże­cie nie prze­wi­dzia­no środ­ków ani cza­su na peł­ne testy. Spraw­dza­ją się też bar­dzo dobrze w pro­jek­tach pro­wa­dzo­nych według zwin­nych meto­dyk pro­jek­to­wa­nia opro­gra­mo­wa­nia, gdyż pozwa­la­ją bar­dzo szyb­ko uzy­skać opi­nię użyt­kow­ni­ków. Moż­na je prze­pro­wa­dzać na pro­to­ty­pach, pro­jek­tach gra­ficz­nych oraz final­nym pro­duk­cie.

Jed­ną z głów­nych zalet „par­ty­zanc­kich” testów uży­tecz­no­ści jest z pew­no­ścią śro­do­wi­sko, w jakim się je prze­pro­wa­dza. Jest to szcze­gól­nie istot­ne, gdyż pozwa­la na zro­zu­mie­nie kon­tek­stu uży­cia pro­duk­tu. Ina­czej użyt­kow­ni­cy radzą sobie z zada­nia­mi w „ste­ryl­nych” labo­ra­to­riach badaw­czych, gdy sku­pia­ją się głów­nie na zada­niu, a ina­czej np. w zatło­czo­nym auto­bu­sie. Ponad­to kosz­ty testów „par­ty­zanc­kich” są odpo­wied­nio niż­sze – wystar­czy dobra kawa lub drob­ny upo­mi­nek.

Tego rodza­ju tech­ni­ka nie­sie za sobą tak­że pew­ne nie­do­god­no­ści. Klient nie może obser­wo­wać użyt­kow­ni­ka i jego poczy­nań w cza­sie rze­czy­wi­stym, tak ja to się dzie­je przy zwy­kłych testach. Oczy­wi­ście moż­na takie testy nagry­wać, jed­nak wąt­pię czy uczest­ni­cy będą skłon­ni pod­pi­sać jaki­kol­wiek doku­ment (np. zgo­dę na nagry­wa­nie i oświad­cze­nie o pouf­no­ści) na środ­ku uli­cy. W przy­pad­ku takich badań nie pozo­sta­je więc nic inne­go jak pomoc dru­giej oso­by, któ­ra będzie skrzęt­nie noto­wać uwa­gi i spo­strze­że­nia uczest­ni­ków.

Dodat­ko­wo, przy tego rodza­ju testach, bar­dzo trud­no jest dobrać w natu­ral­nych warun­kach odpo­wied­nie oso­by. Z tego wzglę­du zarów­no opi­nie poje­dyn­czych użyt­kow­ni­ków, jak i ogól­ny wynik bada­nia może oka­zać się mało atrak­cyj­ny dla pro­jek­tan­ta. Przy prze­pro­wa­dza­niu testów tego typu nale­ży tak­że pamię­tać o tym, że czas bada­nia zale­ży głów­nie od dobrej woli uczest­ni­ka.

Pomi­mo kil­ku wad, pole­cam tą tech­ni­kę wszyst­kim pro­jek­tan­tom. Obser­wo­wa­nie użyt­kow­ni­ków w natu­ral­nym śro­do­wi­sku napraw­dę może być nie­zwy­kle cie­ka­wym doświad­cze­niem.

 

    • Clicktracking

Nie nale­ży mylić z eyetrac­kin­giem. Click­trac­king to meto­da, dzię­ki któ­rej może­my zba­dać ele­men­ty ser­wi­su, któ­re zosta­ły (bądź nie) klik­nię­te przez użyt­kow­ni­ka.

Dzię­ki tej tech­ni­ce mamy moż­li­wość zaob­ser­wo­wa­nia, któ­re ele­men­ty ser­wi­su wzbu­dza­ją naj­więk­sze zain­te­re­so­wa­nie użyt­kow­ni­ków, a któ­re wyda­ją się zwy­czaj­nie zbęd­ne. Poza tym pod­czas bada­nia war­to zwró­cić uwa­gę, czy na stro­nie znaj­du­ją się ele­men­ty nie­pod­lin­ko­wa­ne, któ­re użyt­kow­ni­cy kli­ka­ją. Jeśli taki efekt wystę­pu­je, nale­ży zasta­no­wić się dla­cze­go tak się dzie­je i wyko­nać sto­so­wa­ne kro­ki, aby efekt ten zni­we­lo­wać.

Tech­nicz­nie insta­la­cja clicktracking’u w ser­wi­sie jest bar­dzo pro­sta i szyb­ka. Pole­ga na pod­pię­ciu spe­cjal­ne­go skryp­tu reje­stru­ją­ce­go klik­nię­cia, np. Cra­zy­Egg – nic trud­ne­go.

Click­trac­king sta­no­wi bar­dzo dobre uzu­peł­nie­nie eyetracking’u i zbie­ra­nych sta­ty­styk już ist­nie­ją­ce­go ser­wi­su. Wynik bada­nia, naj­czę­ściej w posta­ci mapy cie­pła, uzy­ska­my tym szyb­ciej, im więk­szy ruch posia­da­my na stro­nie.

 

    • Testy A/B

Testy A/B to pod­sta­wo­we narzę­dzie spe­cja­li­stów od opty­ma­li­za­cji ser­wi­sów inter­ne­to­wych. Są nie­zwy­kle sku­tecz­ne w popra­wie wie­lu waż­nych para­me­trów ist­nie­ją­ce­go pro­duk­tu, np. współ­czyn­ni­ka kon­wer­sji, współ­czyn­ni­ka odrzu­ceń czy współ­czyn­ni­ka klik­nięć.

Pozwa­la­ją na porów­na­nie dwóch lub wię­cej odmian jed­nej zmien­nej, czy­li wybra­ne­go przez nas ele­men­tu, któ­ry według naszej ana­li­zy może powo­do­wać jakieś pro­ble­my. Takim ele­men­tem może być np. przy­cisk, tekst, zdję­cie lub układ stro­ny. Po wybra­niu bada­nej zmien­nej, ruch na stro­nie dzie­lo­ny jest loso­wo na pół i kie­ro­wa­ny na dwie pod­stro­ny z róż­ny­mi wer­sja­mi testo­wa­ne­go ele­men­tu. Wyni­kiem jest współ­czyn­nik osią­gnię­cia okre­ślo­ne­go celu, np. klik­nię­cia w przy­cisk.

Czę­sto zda­rza się, że drob­na zmia­na okre­ślo­ne­go ele­men­tu (np. kolo­ru przy­ci­sku), znacz­nie popra­wia współ­czyn­nik kon­wer­sji. Nie pozo­sta­je więc nic inne­go jak eks­pe­ry­men­to­wa­nie i testo­wa­nie róż­nych warian­tów zmien­nych, aż do uzy­ska­nia mak­sy­mal­nej, moż­li­wej sku­tecz­no­ści ser­wi­su.

Wię­cej na temat testów A/B oraz wie­lo­wy­mia­ro­wych, ich róż­nic i zalet, pisa­ła jakiś czas temu Mar­ta, pole­cam.

 

    • „Korytarzowe” testy użyteczności

I ostat­nia tech­ni­ka, nazy­wa­na przez nie­któ­rych „kory­ta­rzo­wą” 🙂

Jest to nie­for­mal­na meto­da badań z udzia­łem naszych kole­gów i kole­ża­nek z fir­my. W przy­pad­ku, gdy prak­tycz­nie zupeł­nie jeste­śmy pozba­wie­ni budże­tu na testy uży­tecz­no­ści naszą „ostat­nią deską ratun­ku” są wła­śnie tego typy „dir­ty” testy.

Przed bada­niem wybie­ra­my funk­cjo­nal­no­ści, któ­re chcie­li­by­śmy prze­te­sto­wać, a następ­nie współ­pra­cow­ni­ka, któ­ry nam w tym pomo­że 🙂 Oczy­wi­ście istot­ny jest fakt, aby wybra­na oso­ba nie była zwią­za­na z pro­jek­tem, nad któ­rym pra­cu­je­my.

Feed­back, któ­ry dosta­nie­my z pew­no­ścią nie jest w peł­ni tra­fio­ny i repre­zen­ta­tyw­ny, gdyż jest to jed­nak opi­nia naszych współ­pra­cow­ni­ków (osób zwią­za­nych z bran­żą IT).
Jed­nak, pomi­mo to war­to poznać zda­nie innej oso­by, któ­ra spoj­rzy „świe­żym” okiem na pro­jekt.

Testy „kory­ta­rzo­we” może­my wyko­nać już na pierw­szych pro­to­ty­pach papie­ro­wych i pro­jek­tach gra­ficz­nych.

 

Podsumowanie

W pro­jek­to­wa­niu według meto­dy­ki User-Cen­tred Design bar­dzo waż­ne są czę­ste i sku­tecz­ne bada­nia pro­duk­tu, pozwa­la­ją­ce na moż­li­wie jak naj­lep­sze zro­zu­mie­nie potrzeb użyt­kow­ni­ków koń­co­wych. Meto­dy badań powin­ni­śmy zawsze dobie­rać do pro­jek­tu, nad któ­rym pra­cu­je­my oraz warun­ków orga­ni­za­cyj­nych jakie posia­da­my. Nawet, gdy w pro­jek­cie nie prze­wi­dzia­no cza­su, ani środ­ków na peł­ne testy z użyt­kow­ni­ka­mi, dobry pro­jek­tant powi­nien zawsze sta­rać się wyko­nać cho­ciaż „par­ty­zanc­kie” bada­nia pro­jek­to­wa­ne­go pro­duk­tu, aby speł­niał on mak­sy­mal­nie ocze­ki­wa­nia użyt­kow­ni­ków koń­co­wych.

 

Źró­dła:
„Pro­jek­to­wa­nie witryn inter­ne­to­wych User eXpe­rien­ce. Sma­shing Maga­zi­ne”, J. Allen, J. Chu­dley, ISBN: 9788324663491
http://wefixux.pl/blog/test-5-sekund-recenzja-aplikacji-clue/
http://www.ittechnology.us/testowanie-ab/
http://blog.undicom.pl/click-tracking-jako-badanie-uzytecznosci-strony-www/

W tej meto­dzie wyświe­tla­my użyt­kow­ni­ko­wi przez 5 sekund ser­wis i spraw­dza­my co zapa­mię­ta. Jest to bar­dzo szyb­ka i pro­sta meto­da bada­nia z użyt­kow­ni­ka­mi, pozwa­la­ją­ca okre­ślić, któ­re ele­men­ty inter­fej­su zwra­ca­ją szcze­gól­ną uwa­gę użyt­kow­ni­ka w pierw­szych sekun­dach inte­rak­cji z pro­duk­tem.

Testy 5s to tech­ni­ka bar­dzo ela­stycz­na. Może­my ją prze­pro­wa­dzić na każ­dym eta­pie pro­ce­su pro­jek­to­wa­nia. Do bada­nia może­my wyko­rzy­stać zarów­no pierw­sze pro­to­ty­py papie­ro­we, pro­jek­ty gra­ficz­ne jak i w peł­ni goto­wy, final­ny pro­dukt.

Meto­dę tą może­my sto­so­wać zarów­no z wpro­wa­dze­niem kon­tek­stu uży­cia jak i bez.

W tej pierw­szej z opcji, pro­si­my użyt­kow­ni­ka, aby wyobra­ził sobie sytu­ację, w któ­rej szu­ka np. infor­ma­cji o bile­tach lot­ni­czych do Lon­dy­nu, wpi­su­je taką fra­zę w wyszu­ki­war­ce i kli­ka pierw­szy odno­śnik wyni­ku. Następ­nie wyświe­tla­my mu (przez 5s) nasz ser­wis i zada­je­my pyta­nia, np. „Co uda­ło Ci się zapa­mię­tać?”, ”Jaki ele­ment szcze­gól­nie zwró­cił Two­ją uwa­gę?” itp.

Dru­gą moż­li­wo­ścią jest pre­zen­ta­cja pro­jek­tu, a w dal­szej czę­ści zada­nie pytań typu „Jak myślisz, cze­go doty­czył ten ser­wis?”, „Któ­ry z ele­men­tów był naj­waż­niej­szy?”.

Narzę­dzia do łatwe­go prze­pro­wa­dza­nia testów 5s moż­na zna­leźć w Inter­ne­cie, pole­cam FiveSecondTest.com oraz Clue. Apli­ka­cja wyge­ne­ru­je nam link, któ­ry następ­nie może­my opu­bli­ko­wać na Facebook’u, Twit­te­rze lub wysłać mailem do naszych respon­den­tów.

0 odpowiedzi

Odpowiedz

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *